poniedziałek, 14 października 2013

Kodeks Dziewczyn, Zasada #4


Zasada 4; Jest absolutnie do przyjęcia podjęcie automatycznej niechęci do dziewczyny/oceniania jej nawet bez rozmowy z nią

Gdy dziewczyny i Harry poszli do łóżek, zdecydowałam się zostać na dole i pooglądać telewizję z dużym, tłustym kawałkiem ciasta w dłoni. To nie był jakiś tam program telewizyjny. To było charakterystyczne E! News, najczęściej oglądane show w Ameryce. Nawet nie wiedziałam, że E! News nakręcili tutaj, w Anglii, ale nieważne, i tak się z tego cieszę. Doprowadziłam do oglądania wszystkich ekskluzywnych dodatków o gwiazdach.

Wgryzłam się w wilgotne i przepyszne czerwone aksamitne ciasto po raz kolejny przed wstaniem żeby zgasić wszystkie światła na dole. Wolę oglądać telewizję po ciemku, nie mam pojęcia dlaczego, po prostu tak mam. Wprowadza mnie to w nastrój. Nie w taki nastrój, tylko w nastrój do wkopywania się z życie osobiste ludzi, którzy nie mam pojęcia dlaczego, stawiani są na pierwszym miejscu.

Wow. Ludzie się nie mylili, gdy mówili, że Amerykanie kochają Plotki o Celebrytach. Jestem doskonałym przykładem.

Oh, i doprowadziłam do tego, że Harry kupił mi ten magazyn. To nie było takie ciężkie, odkąd to była historyjka dla przykrywki, ochoczo oddał gazetę. Kazałam mu też zapłacić za artykuły spożywcze za kłamanie. Haha, uczę go żeby znowu mnie nie okłamał. Mimo, że wątpiłam, że się faktycznie przejął zapłaceniem 6,54 w funtach odkąd ma całą kasę na świecie, ale hej, nie moja wina.

"Ekskluzywny dodatek z Emmą Stone o współ-gwiazdach [ang. co-star], i jej chłopaku Andrew Garfieldzie. Giuliana zaśmiała się w moją twarz. Dwie z najbardziej perfekcyjnych gwiazd na świecie; pozwólcie mi umrzeć.

Emma Stone jest taka perfekcyjna. Chciałabym być Emmą Stone i całkowicie wycałować życie z Andrew. Są najsłodszą parą ever. Laska, która przeprowadzała wywiad, zaczęła mówić Emmie o tych wszystkich niesamowitych rzeczach, które powiedział o niej Andrew, a ona miała na twarzy wielki uśmiech, jej oczy świeciły. To jest miłość, dziwko. Cała ta miłość robi ze mną coś takiego, że chcę chłopaka. Lub ciasta. Podoba mi się ta opcja z ciastem.

Wgryzłam się w kolejny kawałek ciasta jak już wywiad z Emmą się skończył, a Giuliana zaczęła mówić o oryginalności ich związku. Potem kamera zwróciła się na Ryana Seacresta, który żartował trochę o miłości, a potem powiedział lamusiarski dowcip o Giulianie i jej mężu.

"Directioners powinny usiąść przed kolejnym dodatkiem E! News." Przedstawił Ryan. To może być drugi raz, gdy One Direction pojawili się w E! News. Co do cholery oni robią, że lądują na kanale o nowościach i plotkach o celebrytach? Najpierw był to jakiś całus Harry'ego i Nialla, a teraz "Directioners powinny usiąść", co to jest?

"Harry Styles opuszcza dom w Cheshire z tajemniczą dziewczyną." Przejęła Giuliana i źle wymówiła Cheshire. Pierwszy dzień z powrotem w domu, a Harry zdołał się w pewien sposób wymknąć z jakąś... dziewczyną. Harry był tutaj cały dzisiejszy dzień, jak oni do cholery dostali pi-Moja głowa odwróciła się, żeby spojrzeć na wideo, na którym był Harry z jego ramieniem obejmującym dziewczynę w dresach-mnie-na tym jebanym filmiku jestem ja i Harry, gdy wychodziliśmy z supermarketu.

Poplułam się. Tak, wyobraźcie sobie kawałki ciasta na podłodze w tym momencie. "Ludzie!" Praktycznie się wydarłam. Przybiegły kroki ze schodów jak stado bawołów.

"O. Moje. Końskie. Sutki" Przemówiła Katy zza kanapy.

"Słodko razem wyglądamy." Zażartował Harry jego niesamowicie seksownym głębokim sennym głosem. (Mentalna notka do siebie: Za każdym razem jak mówię tego typu rzeczy, zasługuję na kolejną kulę przebitą przez moją stopę.) Przetarł zmęczenie z oczu jak wszystkie cztery twarze spuściły wzrok z odbiornika. Harry wybełkotał coś zanim pobiegł na górę.

Widziałam jak Giuliana rusza ustami, ale nie słyszałam żadnego słowa wychodzącego z jej ust. Co to do cholery jest? Jezu, dlaczego nie zakryłam twarzy, gdy zobaczyłam wszystkich tych ludzi przed domem? Dlaczego jestem taka głupia? O mój boże, dlaczego jestem tak zajebiście głupia. Dlaczego kurwa Harry nie dał mi jakiejś rady lub czegoś na zakrycie twarzy lub może możliwości, żeby nigdy z nim nie wychodzić do społeczeństwa?

Ręka leżąca na moim ramieniu i wiedziałam, że to była Gemma pocieszająca mnie. Katy przeskoczyła nad oparciem kanapy żeby wcisnąć się koło mnie, a Jeannette była tak zmrożona jak ja. Są dwa możliwe sposoby jakimi mogłabym spojrzeć na ten problem.

Zamierzam po prostu popełnić teraz publiczne samobójstwo i, nie ważne jak okropnie to zabrzmi, jestem w jednym z moich ulubionych telewizyjnych show ever.

Marzenia jednak się spełniają! Słyszę motyle i ptaki śpiewające do mnie jak w Disneyowskich filmach. Czuję się jakbym powinna mieć tą różdżkę z Disney Channel, gdzie w reklamach ktoś z jakiegoś głupiego show przedstawia, że to jest faktycznie Disney Channel, a wtedy robią logo Disneya.

Publiczne samobójstwo jest złe. Pamiętam jak świrowałam, gdy Jesse McCartney był z kimś kojarzony, miałam jakieś 12 lat i zwariowałam. To się ze mną stanie. Teraz świat ma te całe strony społecznościowe gdzie mogę być zjechana przez 12-letnie wersje siebie. Strony społecznościowe, które mam. Czy byłoby za późno na całkowite usunięcie każdego znanego faktu o mnie i zdjęcia i konta?

Znowu nadchodziły odgłosy kroków depcząc po schodach na dół i oszalały Harry pojawił się z jego Mac'iem. Zrobił to samo co Katy i usiadł obok mnie otwierając komputer. Gdy wpisywał hasło obróciłam się w stronę tej paskudnej stacji telewizyjnej i zobaczyłam, że teraz leciały wiadomości o Angelinie Jolie i Bradzie Pittcie.

"O mój boże" Powiedział pół-szeptem Harry.

Przechyliłam się w jego stronę żeby zobaczyć o czym mówił, co mogło nie być najlepszą rzeczą jaką mogłam zrobić w obecnej sytuacji - Jeannette walnęła mnie w głowę. Więc posunęłam się kawałek do tyłu żeby spojrzeć na twitterową timeline Harry'ego. Tweety oszalały. Mówili o przypadkowych rzeczach, chodzeniu do łóżka, oświadczaniu ich bezwarunkowej miłości dla niego i chłopców, i ostatnie ale nie mniej ważne, o tej kurwie - którą jestem ja.

"Harry, jesteś pewien, że masz najlepszych fanów na świecie?" Zadrwiłam wskazując każdy tweet, w którym było coś o mojej brzydocie i mnie.

Wielu z nas przesunęło się do osobistej bański Harry'ego - jeśli taką miał - żeby mieć lepszy widok na wzmianki. Nie jestem wielkim fanem klaustrofobii, więc wyskoczyłam z mojego miejsca na kanapie żeby wziąć mój telefon z kuchni. To niewiarygodne.

Świrnięci fani znaleźli mojego twittera. Miałam tonę nowych followersów, a moje interakcje były napompowane jak nienormalne. Jak oni się do cholery dowiedzieli, że to ja? Kurwa. Kurwa. Może nie powinnam była tweetować do Gemmy tak dużo, wtedy by mnie pewnie nie znaleźli.

Pieprzyć mnie i moje problemy z nadmiernym tweetowaniem. "Harry, lepiej powiedz swoim fanom żeby się odpieprzyli" Zrobiłam cudzysłów w powietrzu nad słowem "fani". Ostatnim razem jak sprawdzałam, to "prawdziwi fani" nie wysyłali hejtów do każdej osoby, która oddycha tym samym powietrzem co ich "przyszły mąż".

"Spójrz na to z innej strony, Mace. Teraz jesteś popularna." Jeannette śmiała zażartować. Gemma walnęła ją poduszką za mnie, więc już nie musiałam tego robić.

"Jaką masz nazwę na twitterze?" Zapytał się mnie Harry.

"@MaciDearest." Okej, to jest żenujące. Odłożyłam telefon po tweetnięciu tego, co miałam do powiedzenia. Nie umawiam się, ani nigdy nie zamierzam umawiać się z Harrym Stylesem.

Okej, jestem pomiędzy wkurzeniem się w tym momencie, a tym, że chciałabym, żeby E! News zdechło w dziurze. Jak sądzisz, co producenci sądziliby o silnie wyrażonym liście? Myślę, że to mogłoby wypalić...nie, jednak nie. Może mogłabym po prostu zabić każde elektroniczne urządzenie, które nagrywa i robi zdjęcia. Tak, to by zadziałało.

"Teraz, gdy mamy już załatwiony ten mały problem, idę do łóżka." Zdecydowała Kit Kat. Kolejne dwie dziewczyny ziewnęły i powędrowały za nią. Zostawiając mnie i Harry'ego samych. Znowu. Czemu to zawsze muszę być ja w ciemnościach z Harrym?

W tym momencie mnie to nie obchodziło. Byłam- nawet nie mam słów, żeby opisać jak się wtedy czułam. Usiadłam koło Harry'ego, "Mam przejebane, prawda?" Ułożyłam głowę na oparciu kanapy nie wierząc, że nie widziałam jak to nadchodzi. Harry zrobił to samo co ja i poczułam jak poduszka wypuszczała powietrze od nadmiernej wagi na niej.

Nikt z nas nic nie powiedział i po prostu pozwoliliśmy telewizji robić hasał w tle. "Przepraszam." Głos Harry'ego wydostał się znikąd i prawie przyprawił mnie o zawał. Obróciłam się żeby spojrzeć na niego i zauważyłam, że jego twarz była tylko kilka centymetrów dalej, tak jak dzisiaj rano.

W ciemności i nikłym świetle telewizora mogłam zobaczyć przenikliwe zielone oczy Harry'ego. Powinnam zarobić przez to kolejną kulę, ale były niesamowicie przepiękne. Nie były po prostu zielone, były koloru zielonego, który wyglądał jakby należał do żarówki świątecznych lampek. Widziałam jak się przechylał, więc zrobiłam to samo. Spotkaliśmy się w połowie drogi do siebie, została między nami mała luka. Jego usta musnęły moje jak się głupawo uśmiechnęłam. "Odwal się." Wyszeptałam do niego i dźgnęłam go w brzuch.

"Cholera, Maci." Warknął jak zabrałam mój talerz z ciastem.

"Powinieneś się jutro spotkać z Jeannette." Stanęłam przed odbiornikiem telewizyjnym zasłaniając mu widok. Położył ręce na moich biodrach, żeby przesunąć mnie z widoku i umieścił wzrok na tym nieistotnym show. "Proszę?" Jego oczy przesunęły się z telewizora na moje, ale znów odwrócił wzrok.

Oblizał usta przed mówieniem. "W porządku. Ale masz u mnie dług."

Mam u niego dług? Do do cholery mu wiszę? Jego mały mądry ruch wcześniej spowodował, że mój twitter wybuchnął nienawiścią od jego niedojrzałych fanów. Zatem on jest coś winny mi. Chwila moment. Mogę to wykorzystać na moją przewagę. "Styles, myślę, że to ty masz dług u mnie. Hejt-Na-Maci-Na-Wieczność, yeah, dlatego że ty zdecydowałeś żeby być sobą, wisisz mi za to."

Był cicho wystarczająco długo dla mnie żeby zastanowić się co mówił. Miałam rację. Wisiał mi za ludzi rujnujących poczucie własnej wartości. Czasami dobrze jest być dziewczyną. Poprawka. Dobrze jest być dziewczyną cały czas minus cykl menstruacyjny. To wielki ból w brzuchu.

Podeszłam do zlewu podczas jedzenia ciasta. Zdecydowanie nie powinno się zmarnować. Miałam już wziąć kolejny kawałek, gdy zobaczyłam, która jest godzina. Była już pierwsza nad ranem, a ja potrzebowałam czegoś dla mnie, Gemmy, i Katy do robienia żeby zostawić Jeannette i Harry'ego samych.

Powiedziałabym zakupy, ale ostatnio poszłyśmy na sklepy i jestem teraz ekstremalnie spłukana. Właściwie to jestem spłukana jak włóczęga. Jeśli nie byłoby to dla Gemmy, żyłabym teraz na ulicy. Wystawy sklepowe są zawsze ładne.

"Bawcie się jutro dobrze." Dokuczyłam mu mrugnięciem. Czy mogę mieć siłę by wstać jutro rano później? Oh, codzienne bitwy, na które muszę rutynowo staczać. Ja vs. Sen. Jęknął i próbował uderzyć mnie poduszką, ale jego cel jest okropny i całkowicie spudłował. Podniosłam źle obliczoną poduszkę i odrzuciłam ją w tył jego głowy.

1:0 dla Maci.

Następną rzeczą jaką zrobił było ponowne wzięcie poduszki i obrócenie się żeby mnie nią uderzyć. Ale Harry nie udał się życiu, więc znowu kompletnie nie trafił z moimi James Bondowymi unikami. "Ha! W twoją twarz." Wywaliłam język na niego, a on się ze mną przedrzeźniał.

"Harry Styles zawsze wygrywa." Powiedział po uniknięciu poduszki, którą w niego rzuciłam.

__________



3 komentarze:

  1. Blog jest świetny! Jestem wdzięczna że to piszesz!
    Dodaj szybko nowy rozdział, pliss :O

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczelam czytac wczoraj i wciągnęłam sie, pisz dalej! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. kurcze to jest boskie! xD magda

    OdpowiedzUsuń